Święta to najlepszy czas, by zwolnić nieco tempo, odnaleźć radość w chwili obecnej i utrwalić to, co dla nas najpiękniejsze i najcenniejsze – wspólny czas, spędzony wśród najbliższych. W okresie przedświątecznym moje sesje wypełnione są więc głośnym śmiechem zarówno dzieci, jak i ich rodziców. W tym roku fotografowałam głównie przy użyciu obiektywu Sigma 35mm F1.4 Art. To właśnie dzięki niemu uchwyciłam na zdjęciach to, co często staje się dla oczu tak bardzo nieuchwytne.
Tych kilkadziesiąt magicznych i radosnych spotkań przedświątecznych zawsze na długo zostaje w mojej pamięci i daje energię do dalszego działania. Tak było i tym razem. Naturalne, pełne miłości zdjęcia, bez sztucznych scenek i nadmiaru gadżetów… – takie właśnie założenia przyświecały mi, gdy zaczynałam świąteczne sesje. Ważne było dla mnie jedno – uchwycić ten najbardziej ulotny moment, najpiękniejszy uśmiech, błysk w oku dziecka i rodziców, unoszącą się między nimi nic porozumienia i ogrom miłości. Na to pozwolić mógł tylko szybki i niezwykle celny obiektyw.
Zawsze szukałam obiektywu, który w stu procentach spełni moje oczekiwania podczas rodzinnych sesji, a jego niezawodność i szybkość działania pozwolą mi na komfortową pracę w studio. Wybrałam Sigmę 35mm f/1.4 Art i nie zawiodłam się nawet przez moment. Piękne, ostre i celne zdjęcia – tak najkrócej mogę podsumować efekt, jaki udało mi się uzyskać przy jej pomocy.
Rewelacyjny bokeh i plastyka obrazu pozwalają mi nadać fotografiom magiczny i niepowtarzalny klimat świąt. Co więcej – obiektyw łapie doskonałą ostrość już od przysłony 1.4 dzięki niezwykle szybkiemu AF. To cechy bardzo ważne w fotografii, w której modelami są dzieci. Czasem mam tylko chwilę, by uchwycić uśmiech, pojawiający się na malutkiej twarzy. Takie niepowtarzalne momenty nie zawsze da się powtórzyć, dlatego tak istotna jest dla mnie szybkość i niezawodność sprzętu, którego używam podczas sesji.
Ogromną zaletą tego obiektywu jest również przysłona 1.4. Zazwyczaj przy sesjach świątecznych korzystam tylko z jednej lampy studyjnej, dlatego jasny obiektyw do dla mnie podstawa. Pozwala mi ograniczyć do minimum ilość dodatkowych akcesoriów – jestem tylko ja, aparat z przypiętą 35-tką i cudowna rodzina, którą fotografuję. W takich momentach mogę się maksymalnie skupić na detalach i oddać pasji fotografowania.
Sigma 35mm F1.4 to jeden z najbardziej wszechstronnych obiektywów także ze względu na swoją uniwersalną ogniskową. Pobudza kreatywność i wyobraźnię, pozwala na stosowanie i bawienie się różnymi kadrami bez potrzeby zmiany obiektywu na inny. Jest więc szansa na bliższy portret, ale także i na zdjęcie grupowe z nieco większej odległości. To obiektyw, który otwiera przede mną wiele nowych możliwości, nie ograniczając przy tym fotograficznych pomysłów.
W moich świątecznych sesjach najważniejsza jest dla mnie radość z fotografowania i uśmiechy tych, którzy mieli okazję być przed moim obiektywem. Sigma 35mm F1.4 Art gwarantuje to w 100%.