Nocne niebo fascynowało mnie od dzieciństwa. Nieliczone noce spędzone na wpatrywaniu się w jego głębię przynosiły kolejne pomysły na zgłębianie kosmosu, mała lornetka, potem teleskop, z czasem zdjęcia – te ciągnęły mnie bez reszty i ta przygoda trwa do dziś. Fotografia astro jest moim zawodem i sposobem na życie, fotografując odległe mgławice, galaktyki i gwiazdy, spełniłem swoje pierwsze marzenia i zajrzałem w głąb galaktyki. Światło wielu z fotografowanych obiektów przemierza przestrzeń kosmiczną czasami przez setki tysięcy lat i właśnie dziś możemy zarejestrować je na zdjęciach. To jest kosmos! Astrofotografia to dla mnie podróż w czasie i przestrzeni, każde zdjęcie nieba jest wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Każda noc jest nieco inna, staram się poszukiwać innych, nowych lokalizacji dających możliwość pokazania nieba w różny, ciekawy sposób.
W moim odczuciu, jednym z najprzyjemniejszych sposobów fotografowania nocnego nieba, jest stosowanie optyki szerokokątnej. Jasny obiektyw, w połączeniu z odpowiednio ciemnym i interesującym krajobrazowo miejscem jest gwarantem świetnej zabawy. Czas spędzony pod nocnym niebem, jest rodzajem wciągającej przygody, której efektem końcowym jest zdjęcie.
Kiedy dotarł do mnie obiektyw 15mm F1.4 DG DN DIAGONAL FISHEYE | Art. z mocowaniem L-Mount, pomyślałem jest to świetna okazja żeby wybrać się na Islandię, gdzie na niebie często można obserwować niezwykłe spektakle zórz polarnych. To piękne i dynamiczne zjawisko jest bardzo trudne do sfotografowania, ponieważ obejmuje praktycznie całe niebo. Jednocześnie zorza polarna bardzo szybko zmienia swój kształt, kolor i intensywność.
Chcąc oddać charakter pięknego zjawiska, potrzebujemy stosować możliwie krótkie czasy naświetlania i tu z pomocą powinna nam przyjść właśnie jasna optyka i możliwość stosowania wysokiego ISO. Sigma 15mm F1.4 jest produkowana zmocowaniem Sony-E oraz L-Mount i w każdym z tych systemów z powodzeniem znajdziecie aparaty ukierunkowane na astrofotografię.
Funkcjonalność obiektywów do astrofotografii i pejzażu
Decyzja zapadła, w moim plecaku. Sigma fp i pierwszy na świecie obiektyw rybie oko o jasności F1.4,
15mm F1.4 DG DN DIAGONAL FISHEYE | Art, jesteśmy gotowi do wyjazdu.
Obiektyw ma kilka cech, które są bardzo pomocne w nocnych zdjęciach. Moja ulubiona, to podobnie jak w Sigma 14mm F1.4 DG DN | Art. – obrotowe złącze statywowe. Daje ono możliwość szybkiej korekty poziomu krajobrazu, jak również sprawnej zmiany kadru z poziomego na pionowy. Jest to o tyle istotne, że pracując z prowadzeniem nie muszę rozkręcać całego zestawu, wystarczy poluzować śrubę, obrócić i gotowe. Prosta, ale bardzo przydatna opcja. Dodatkowo, stopka statywowa jest w popularnym standardzie arca-swiss, przez co montowanie obiektywu na statywach i prowadzeniach jest jeszcze łatwiejsza. Obiektyw używałem z małym body Sigmą fp, taki zestaw był świetnie wyważony i pozwalał na precyzyjne kadrowanie.
Inną praktyczną funkcją obiektywu, jest możliwość blokowania ustawionej ostrości. W fotografii nocnej, kiedy poszukujemy różnych kadrów, często musimy przestawiać aparat ze statywem, wówczas bardzo łatwo o przypadkowe rozostrzenie obrazu. Tym bardziej, w zimowych Islandzkich warunkach gdzie korzystanie z rękawiczek jest nieodzowne. Blokada ustawionej ostrości jest na tyle sprytna, że nawet włączanie i wyłączanie aparatu nie wpływa na zadane ustawienie. Ustawiona raz, pozostaje niezmienna, dopóki sami, świadomie jej nie skorygujemy. Korzystałem z tej opcji nagminnie. Dopełnieniem jest duży, karbowany pierścień, który nawet przy pracy w grubych rękawiczkach pozwala na precyzyjne ręczne doostrzanie obrazu. Jak przystało na obiektyw dla astrofotografa, w obudowie znalazły się profile do montowania opcjonalnych ogrzewaczy optyki, bardzo przydatnych w skrajnie trudnych warunkach.
W tylnej części obiektywu znajdziemy kieszonkę na żelowe filtry, co daje nam możliwość stosowania filtrów zmiękczających, redukujących light pollution, lub ND stosowanych w fotografii dziennej. Wyjątkową konstrukcję ma osłona, w której mamy możliwość przechowywania dwóch filtrów w specjalnych przegródkach. Tym samym nie da się ich zapomnieć i będą zawsze pod ręką.
Jak każdy inny z obiektywów serii Art Sigma 15mm F1.4 DG DN DIAGONAL FISHEYE jest zbudowana bez kompromisów, sprawia bardzo solidne wrażenie. Da się tutaj wyczuć dbałość o wykonanie i jakość optyczną, pamiętając o praktyczności.
Islandia zimą może być bardzo wymagającym miejscem, w czasie tygodniowego pobytu miałem tylko dwie pogodne astro-noce. Prognozy były bezlitosne, jeśli chcesz mieć czyste niebo, po wylądowaniu w Reykjaviku musisz dotrzeć na drugi, wschodni koniec wyspy. W sumie się ucieszyłem, bp przebrnę przez całą Islandię – zimą – czyli będzie przygoda. Jednocześnie dojadę do miejsca, w którym dawno nie byłem a wydawało się ono doskonałe do zdjęć tym rodzajem optyki, czyli do monumentalnych skalnych łuków Arctic Henge.
Prognozy nie zawiodły i w tej części Islandii dostaliśmy jeszcze jedną pogodną noc. W niesamowitym miejscu u podnóży góry Vestrahorn jednym z najpiękniejszych miejsc na Islandii, mogłem obserwować i fotografować delikatny, ale pełny kolorów podniebny zorzowy balet. Musicie się kiedyś wybrać, serdecznie polecam to przedstawienie.
Obiektyw fisheye Sony E i L-Mount, czyli rybie oko w plenerze
Powolna podróż ośnieżonymi drogami oraz bardzo krótka noc, dała mi możliwość przetestowania obiektywu również pod kątem zdjęć dziennych, co prawda w trudnych warunkach atmosferycznych i oświetleniowych, ale zabawie nie było końca.
Co ciekawe, okazuje się, że w odpowiednim ustawieniu, obiektywem fisheye 15mm, możemy robić w zasadzie klasyczne ujęcia krajobrazowe, pozbawione charakterystycznej dystorsji. Dopiero po lekkim odchyleniu od poziomu zaczyna się zabawa z efektem rybiego oka. Zobaczcie sami jak można sterować charakterem zdjęcia tylko za pomocą delikatnego pochylania obiektywu.
O jakości obrazu z obiektywu Sigma 15mm F1.4 DG DN DIAGONAL FISHEYE | Art. przekonałem się już po kilku pierwszych zdjęciach. W połączeniu z używaną przeze mnie Sigmą fp, nawet przy przesłonie F1.4 gwiazdy w całym kadrze są punktowe, bez żadnych rozszczepień światła. Przy tak szerokim kącie widzenia wydaje się to zaskakujące, ale przez cały wyjazd obiektyw otwierałem bez żadnych obaw. W branży jest takie powiedzenie, że jeśli obiektyw sprawdza się w zastosowaniu astro, sprawdzi się wszędzie. Rzecz w tym, że w fotografii nieba, najmniejsze niedociągnięcia optyki, natychmiast dają o sobie znać.
W połączeniu z aparatem Sigma fp, ten zestaw wydaje się być doskonały. Oddanie kolorów gwiazd, przejść barwnych migoczących zórz, możliwość pracy na wysokim ISO, wszystko to powoduje, że że z Sigmą fp jeżdżę na zorze już od 2 lat. Tym razem też się nie zawiodłem, odpowiednie nastawy razem z zorzami polarnymi pozwalały delikatnie rejestrować zimową Drogę Mleczną.
Zorze polarne potrafią zmieniać się z sekundy na sekundę, a następujące po sobie ujęcia tego samego kadru mogą mieć zupełni inny charakter. Wykonanie kilkunastu fotografii i wybór tej właściwej jest dobrym sposobem na unikalny kadr z danej lokalizacji.
Pamiętajmy, że zakrzywiona perspektywa obiektywu fish eye potrafi stworzyć ciekawy efekt wizualny, zachęca do kreowania scen niemożliwych do rejestracji za pomocą innych obiektywów.
Fantastyczna dla mnie jest również dużo większa głębia ostrości, dzięki czemu nie muszę przymykać przesłony i obiekty w odległości od 2-3m do nieskończoności są ostre. W przypadku zdjęć dziennych, kiedy mamy więcej światła i możemy przymknąć przesłonę mocniej, głębia ostrości dodatkowo się rozszerza. Dodatkowo mamy do dyspozycji szybki, krokowy silnik AF, więc sprawdzi się w każdej sytuacji.
Obiektyw będzie doskonałym rozwiązaniem dla osób szukających nieszablonowych kadrów, lub ciekawej perspektywy. Przy tak szerokim kącie widzenia nie ma on problemów z ostrym i kontrastowym oddaniem gwiazd i detali w krajobrazie. Do tego duża jasność czyni go niezwykłym narzędziem do fotografii nocnej i krajobrazowej. Do zobaczenia pod rozgwieżdżonym niebem!
Michał Kałużny
Urodzony w 1974 roku. Absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu na kierunku fotografii. Dyplom otrzymał w 2004 roku w pracowni fotografii intermedialnej, a jego promotorami byli prof. Stefan Wojnecki oraz Krzysztof Baranowski. Obecnie zajmuje się fotografią, cyfrowymi przetworzeniami obrazu foto i wideo, edukacją z zakresu fotografii oraz astrofotografii.
Od kilkunastu lat specjalizuje się w astrofotografii głębokiego nieba, prowadzi blog i stronę Astrofotografia.pl. Od 2006 r. był we współpracy z Polskim Towarzystwem Astronomicznym współwydawcą kalendarza Astrofotografii Amatorskiej. W 2012 r. współorganizował i prowadził I Polsko-Szwajcarskie Warsztaty Astrofotografii w Lesznie oraz Warsztaty Astrofotografii AstroShot Delta Optical w Tucznie. Od 2018 roku wraz z Piotrem Potępą prowadzi Bieszczadzkie Warsztat Astrofotografii Szlakiem Gwiazd.
Współpracuje jako redaktor z magazynami o astronomii: „Astronomia”, „Urania — Postępy Astronomii”, „Vademecum Miłośnika Astronomii”, „Komputer Świat” i Optyczne.pl. Zdjęcia o tematyce astronomiczne publikował w kilkudziesięciu różnych książkach i wydawnictwach, m.in. jako pierwszy Polak w anglojęzycznym „Sky&Telescope”.
https://www.facebook.com/AstrofotografiaPL