Kilka lat temu postanowiłam sprzedać mój teleobiektyw, postanowiłam zamienić go na obiektyw makro – SIGMA 180mm F2.8 APO MACRO EX DG OS. Okazało się, że teleobiektywu nie używałam przez ponad 18 miesięcy, ponieważ pochłonął mnie inny rodzaj fotografii. Zajęłam się fotografią roślin, bezkręgowców, płazów i gadów.
Z czasem zaczęło mi czegoś brakować i zdecydowałam, że spełnię moje, wydawałoby się zapomniane, pragnienie sfotografowania maskonurów. Chciałam je zrobić od wielu lat, ale nie było okazji, więc postanowiłam to zmienić. Musiałam ponownie sięgnąć teleobiektyw. Potrzebowałam obiektywu, który mógłby być używany do różnych zadań i musiałby być łatwy w transporcie, bo wyprawa na Maskonury na islandzką wyspę Skomer wymaga odpowiedniej mobilności. Okazało się, że świetnym rozwiązaniem jest SIGMA 150–600mm F5–6.3 DG OS HSM | Contemporary .
Obiektyw o tym zakresie ogniskowych jest dla mnie bardzo wygodny podczas fotografowania, w zależności od sytuacji mogę swobodnie zmieniać ogniskowe, bez konieczności zmiany obiektywów. Na krótkich ogniskowych z powodzeniem mogłam wykonywać zdjęcia siedlisk, natomiast największe zbliżenia wykorzystywałam do fotografowania oddalonych, płochliwych ptaków. Taka elastyczność obiektywu jest ważną zaletą, gdy pada deszcz lub gdy pracuję w kurzu i pyle, do poszczególnych ujęć nie muszę zmieniać obiektywu, narażając aparat i obiektyw na wewnętrzne na zapylenie lub zamoczenie padającym deszczem.
W praktyce okazało się, że SIGMA 150–600mm | Contemporary świetnie wpasował się w moje oczekiwania wobec sprzętu na taką wyprawę. Używałam go do większości wykonanych zdjęć podczas wyjazdu, od bliskiej fotografii kwiatów i bezkręgowców, kończąc na bardzo dużych zbliżeniach wykorzystywanych w ujęciach Maskonurów. Zdjęcia wrażliwych obiektywów takich jak dzwonki, storczyki i ważki są w dużym powiększeniu, ale dzięki temu obiektywowi nie musiałam do nich podchodzić – fotografowanie bez powodowania szkód jest dla mnie bardzo ważne.
W fotografii plenerowej nie zawsze mamy możliwość zastosowania statywu. Na przykład fotografując obiekty znajdujące się blisko ziemi, wygodniej mi jest fotografować „z ręki”, bez dobrej stabilizacji optycznej taka praca była by po prostu niemożliwa. W takich sytuacjach najlepiej widać czy stabilizacja obrazu jest odpowiednio wydajna. Jakość optyczna jest dla mnie najważniejszym aspektem obiektywu, ale w mojej pracy waga sprzętu jest na drugim miejscu – potrzebuję obiektywu, który można schować do torby i nosić go przez cały dzień, w razie potrzeby przez cały kilkudniowy wyjazd. Pod względem ciężaru obiektyw nie jest dużo cięższy niż np. SIGMA 180mm MACRO i oba obiektywy z łatwością mieszczą się w mojej torbie na aparat.
SIGMA 150-600mm F5-6.3 DG OS HSM | Contemporary fot. Victoria Hillman
To, co szczególnie lubię w tym obiektywie, to fakt, że mogę uzyskać zarówno ostre obiekty z rozmytym tłem, oraz bardzo szczegółowe obiekty podczas fotografowania przez liście, co często wykonuję z użyciem AF oraz ostrzenia ręcznego. To pozwala mi tworzyć bardziej artystyczne obrazy, a także wydobywać drobne szczegóły otaczającej nas przyrody.
Przed wyprawą na Maskonury miałam obiektyw dopiero od kilku miesięcy i powrót do używania obiektywu zmiennoogniskowego zajął mi trochę czasu, potrzebowałam przyzwyczaić się do różnic pomiędzy zmiennoogniskowym teleobiektywem a stałoogniskowym Macro, w tym różnicy w minimalnej odległości ogniskowania (47 cm z moim makro 180mm i 280 cm z 150-600mm), ale teraz czuję się z tym dobrze. Jestem podekscytowana, widząc, co mogę nim wypracować w przyszłości.
Możesz zobaczyć więcej zdjęć stworzonych przez Victorię i dowiedzieć się o jej projekcie „Forgotten Little Creatures” na jednym z poniższych linków:
Instagram: https://www.instagram.com/shadow_shots/
Facebook: https://www.facebook.com/vikspics/
Website: http://www.vikspics.com/
Więcej szczegółów o obiektywie SIGMA 150-600mm F5-6.3 DG OS HSM | Contemporary znajdziesz pod linkiem http://sigma-foto.pl/obiektywy/150-600mm-f5-6-3-c-dg-os-hsm/
