NLC – Obłoki Srebrzyste to iście kosmiczne chmury. Są to bardzo drobne kryształki lodu zawieszone na wysokości 70-90 km, a więc blisko umownej granicy z kosmosem. Na pewno wiemy, że pojawiają się częściej w okresie wzmożonej aktywności wulkanicznej, a więc po wyrzutach popiołów do atmosfery. Potrafią jasno świecić całą noc lub pojawić się tylko na kilkanaście minut. Nie są zjawiskiem statycznym, często zmieniają swój kształt świecąc jasno-niebieskim kolorem. Pojawiają się od połowy maja do końca sierpnia. Zjawisko zdecydowanie warte upolowania tym bardziej, że do sfotografowania wystarczy aparat z dłuższym czasem naświetlania (powinno wystarczyć do kilku sekund) i statyw lub coś, co umożliwi nam unieruchomienie aparatu w czasie ekspozycji. Ponieważ pojawiają się w czasie “białych nocy” można je zaobserwować bez problemu nawet z dużych miast!
Obłoki pojawiają się na kierunku północnym ze sporą odchyłką w stronę zachodu i wschodu. Ponieważ zazwyczaj obejmują obszar nieba o szerokości kilkudziesięciu stopni, to poza miastem nie sposób pomylić je z czymś innym. Zazwyczaj pojawiają się na ciemniejącym niebie mniej więcej godzinę po zachodzie Słońca, ale równie dobrze mogą pojawić się znacznie później lub 2-3 godziny przed wschodem naszej dziennej gwiazdy.
Im mieszkamy dalej na północ, tym obłoki będą widoczne wyżej nad horyzontem i będą jaśniejsze.
Najlepszym aparatem do rejestracji obłoków będzie lustrzanka lub aparat bezlusterkowy, bo te zwykle lepiej sobie radzą przy mniejszej ilości światła.
To, jakiej będziemy potrzebować optyki zależy od intensywności zjawiska i jego rozmiaru. Mi zdarza się używać optyki od 14mm do 200mm. W szczególności pożądana jest jasna optyka, która daje nam możliwość zastosowania niższego ISO, przez co w postprodukcji łatwiej pokazać te subtelne i bardzo bogate w delikatne struktury chmury.
- Aparat unieruchamiamy (oczywiście najlepszym sposobem jest statyw o ile mamy go pod ręką) i wybieramy tryb manualny(M) lub automatykę czasu z preselekcją przesłony (czyli A).
- Wybieramy ISO z zakresu 800-1600.
- Przymykamy przesłonę o 1/2 – 2/3 działki od wartości minimalnej (czyli jeżeli mamy obiektyw o jasności np 2.8 to może być F3.4-3.5) i w przypadku trybu A aparat sam dobierze właściwy czas naświetlania. Tryb manualny (M) może być przydatny, jeżeli będziemy chcieli z wykonanych klatek złożyć film z animacją ruchu obłoków. W tym przypadku na początku pamiętamy, żeby pierwsze klatki były nieco prześwietlone o ile fotografujemy niedługo po zachodzie Słońca (o mniej więcej 1/2 działki) – niebo szybko ciemnieje i po jakimś czasie może się okazać, że zdjęcia będą niedoświetlone. Jeżeli wykonujemy zdjęcia przed wschodem Słońca w trybie manualnym (wtedy też pojawiają się obłoki) robimy odwrotnie – czyli niedoświetlamy pierwsze klatki, bo później całość możemy znacząco prześwietlić.
- Czasy naświetlania w trybie manualnym w zależności od użytej optyki, warunków, ustawionego ISO oraz przesłony wahają się w zakresie 4-30s.
Powodzenia!
A oto efekty jakie możecie uzyskać, zapraszam do galerii zdjęć z moich „Artów”
Michał Kałużny
Urodzony w 1974 roku. Absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu na kierunku fotografii. Dyplom otrzymał w 2004 roku w pracowni fotografii intermedialnej, a jego promotorami byli prof. Stefan Wojnecki oraz Krzysztof Baranowski. Prowadził zajęcia z fotografii w Miejskim Ośrodku Kultury oraz Centrum Kultury i Sztuki w Lesznie. Obecnie zajmuje się fotografią, oraz cyfrowymi przetworzeniami obrazu foto oraz video. Od kilkunastu lat specjalizuje się w astrofotografii głębokiego nieba. Od 2006 r. we współpracy z Polskim Towarzystwem Astronomicznym jest współwydawcą kalendarza Astrofotografii Amatorskiej. Współorganizował i prowadził I Polsko-Szwajcarskie Warsztaty Astrofotografii w Lesznie oraz Warsztaty Astrofotografii AstroShot Delta Optical w Tucznie, od 2017 współorganizator Bieszczadzkich Warsztatów Astrofotografii „Szlakiem Gwiazd”. Współpracuje jako redaktor z magazynami o astronomii: „Urania – Postępy Astronomii”, „Vademecum Miłośnika Astronomii”, Astronomia, „Komputer Świat” i Optyczne.pl.
Zdjęcia o tematyce astronomicznej publikował w kilkudziesięciu różnych książkach i wydawnictwach, m.in. jako pierwszy Polak w anglojęzycznym „Sky&Telescope”.