Peter Bielack z Sigmą w studio i hołd dla Magenty

Udostępnij post:

Niekonwencjonalny odcień na niekonwencjonalny czas

Kolor roku Pantone, Viva Magenta 18-750, wibruje energią i wigorem. To odcień zakorzeniony w naturze, wywodzący się z rodziny czerwieni i wyrażający nowy sygnał siły. Viva Magenta to ożywiona czerwień, która rozkoszuje się czystą radością, zachęca do eksperymentowania i wyrażania siebie bez ograniczeń. Kolor odważny, pełen dowcipu i obejmujący wszystko; wygodnie łączy fizyczne i wirtualne w naszym wielowymiarowym świecie.”

Gdy Instytut PANTONE ogłasza swój kolor roku w ten sposób, aż korci, by zaplanować i poprowadzić sesję z Viva Magenta!

Fot. Peter Bielack / Sigma 85 DG DN /  Sony A7R5

Setup oświetleniowy

Jak wyglądała sesja możecie zobaczyć na filmie

Zrobiliśmy mnóstwo różnokolorowych zdjęć, ale setup oświetleniowy się nie zmienił; czasami wyłączałem tylko kontrę, gdy zależało mi na mocniejszym, nieco mroczniejszym klimacie.

  1. Światło główne: f/5.6; srebrny beauty dish (42 cm) z gridem.
  2. Światło w kontrze: f/4; stripboks 1×4 z gridem.
  3. Światło na tło: f/5.6; reflektor typu „garnek”.
  4. Światło wypełniające: f/1.4; biały, głęboki parasol 165 cm z dodatkowym dyfuzorem i różowym filtrem.

Proporcje świateł:

Światło główne do kontry to 2:1, a światło główne do wypełniającego to 16:1.

Obiektywy na sesji

Sigma 85 1.4 DG DN na body Sony A7 RV

Szkła z rodziny DG DN zostały zaprojektowane od początku do końca do pracy z aparatami bezlusterkowymi. Miałem do dyspozycji trzy takie obiektywy: Art 35 1.4 DG DN, Art 50 1.4 DG DN oraz Art 85 1.4 DG DN choć użyłem każdego z nich, to wszystkie zdjęcia, które widzieliście w galerii na górze wykonałem jednym obiektywem: Sigma Art 85 mm 1.4 DG DN. Dlaczego tak, a nie inaczej?

Dlaczego fotografuję głównie 85 mm

Gdy w studio buduję scenę do swojej sesji, zwykle skupiam się na modelce i tym, co pojawi się bezpośrednio za nią. Ale nawet taki mały fragment wymaga ustawienia kilku świateł z (czasami dużymi) modyfikatorami, a to oznacza wiele statywów i drobnych studyjnych akcesoriów, które w ogóle nie powinny być widoczne na zdjęciach, bo są tylko zapleczem, kulisami.

Moja scena sfotografowana przy 35 mm wyglądała tak↓

Scena sfotografowana przy ogniskowej 35 mm

Owszem, takie szerokie ujęcie to fajna fota zza kulis i może być interesująca dla innych fotografików ciekawych studyjnego warsztatu, ale mój plan na zdjęcia zakładał tylko modelkę w kolorowym outficie i jaśniejszy gradient światła za jej plecami. Podszedłem zatem nico bliżej i wykonałem takie zdjęcie↓.

Nadal 35 mm, ale podszedłem znacznie bliżej modelki.

To nadal nie było to, czego szukałem, dlatego założyłem na aparat obiektyw Art 50 mm 1.4 DG DN, nieco dłuższy i zrobiłem zdjęcie z podobnej odległości↓

Ta sama odległość, co ostatnio, ale przy 50 mm

Czułem, że powoli zbliżam się do zamierzonego celu, ale to jeszcze nie było to. Po raz kolejny zmieniłem obiektyw na nieco dłuższy, tym razem był to Art 85 mm 1.4 DG DN i wykonałem próbne ujęcie↓

Scena sfotografowana przy ogniskowej 85 mm

Owszem, aby przy tej ogniskowej sfotografować modelkę w planie amerykańskim, do połowy uda, musiałem odejść od niej dosyć daleko, ale cała scena zaczęła wyglądać tak, jak to sobie pierwotnie założyłem. Wszystkie „zbędne” elementy studyjnego ekwipunku przestały być widoczne, na kolejnych zdjęciach pojawia się tylko postać i jaśniejsza plama światła za nią. Teraz mogłem się skupić na pracy z modelką, jej pozach i próbach uchwycenia idealnych kadrów.

Czy to, co napisałem wyżej oznacza, że 35 i 50 mm nie nadają się do fotografowania w studio? Absolutnie nie!

Te krótsze ogniskowe mają swoje niebagatelne znaczenie i nie bez powodu noszę je zawsze ze sobą. Krótsze ogniskowe pozwalają na bliższy, bardziej intymny kontakt z modelką. Można wtedy rozmawiać prawie jak w codziennej konwersacji, dostrzegając i próbując chwytać mikro emocje i zmiany nastroju. Nie z każdym modelem udaje się ta sztuka, a przynajmniej nie od razu, ale gdy już się uda, zdjęcia mają zupełnie inną wymowę niż te z długich ogniskowych.

Jak ostre są obiektywy Sigma ART DG DN

Bardzo często słyszę pytania: czy ten obiektyw jest wystarczająco ostry? Mógłbym odsyłać pytających do laboratoryjnych testów i wykresów, ale może zróbmy inaczej. Pokażę Wam wycinki z powiększeniem 1:1 i sami ocenicie, czy Sigma ART 845 1.4 DG DN jest ostry i wystarczy do portretu?

Fot. Peter Bielack, Sigma Art

Fot. Peter Bielack, Sigma Art

Wszystkie powyższe kadry pochodzą z aparatu Sony A7 RV, ale format ustawiłem na „małe” RAWy i finalne foty mają „tylko” 24MPx.

Sztuczka z „gobo” na pierwszym planie

ISO 100, 1/200 s, f/2.8, Sigma ART 85 1.4 DG DN, Canon R5

W swojej praktyce studyjnej rzadko kiedy otwieram przysłonę szerzej, niż f/4, ale długi, jasny obiektyw zachęca do eksperymentowania. Otworzyłem przysłonę Sigma ART 85 1.4 DG DN do f/2.8, a pomiędzy obiektywem a twarzą modelki zawiesiłem „gobo” (to skrót od angielskiego „go between”, czyli czegoś „pomiędzy”). Moim gobo była stołowa podkładka pod talerze z Pepco, za 5zł. Z jednej strony jest złota, z drugiej czarna, ale to nie jest ważne; ważne w niej są otwory.

Taką „dziurawą” matę zbliżyłem do obiektywu na tyle, by jej faktura rozmyła się kompletnie w nieostrości, ale przez otwory doskonale widziałem modelkę i mogłem złapać ostrość na jej oku. Gdy zrobiłem zdjęcie pojawiły się na nim w miarę nieregularne plamy i prześwity. W połączeniu z imitującą kapelusik srebrną podkładką pod filiżankę (również za 5 zł z Pepco) stworzyły moim zdaniem bardzo interesujący efekt!

Podsumowanie

Ze „smutkiem” muszę przyznać, że obiektywy z rodziny DG DN podobają mi się bardziej, niż te, których mogę używać z moim Canon R5 (czyli DG HSM przez adapter EF->R ).

Powiedziałbym, że różnica pomiędzy ART 50 1.4 DG DN a ART 50 1.4 DG HSM to nie rewolucja, a naturalna ewolucja, ale już różnice pomiędzy ART 85 1.4 DG DN a ART 85 1.4 DG HSM – są znacznie większe! Taka sama ostrość i osiągi przy tak zmniejszonej wadze i wielkości obiektywu to rzecz, która kusi do przesiadki z Canon na Sony.


Peter Bielack

portfolio: bielack.photo

Obiektywy: 50mm F1.4 A DG HSM / 85mm F1.4 A DG HSM /

Peter Bielack, Ambasador marki Sigma, Quadralite; fotograf portrecista, fascynat harmonii kolorów, świateł błyskowych, modyfikatorów i setupów oświetleniowych. Edukator, multientuzjasta, twórca fotograficznego show – Flashtime.

Współpracuje z DataColor, EIZO, Manfrotto, Sekonic, Sigma Foto i Wacom.

Zapisz się do Newslettera​

Zobacz również

Nowe obiektywy z mocowaniem Canon RF

K-Consult sp. z o.o, wyłączny autoryzowany dystrybutor produktów marki SIGMA w Polsce, w imieniu SIGMA Corporation informuje o poszerzeniu oferty obiektywów z mocowaniem Canon RF o 4 stałoogniskowe modele przeznaczone