Nowa SIGMA 150-600mm F5-6.3 DG DN OS | Sports w rękach Dariusza Bresia

Udostępnij post:

Sport

„Sportem są wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na wszelkich poziomach”To definicja sportu.

Ale co u licha oznacza Sport w nazwie obiektywu? Najmocniejsze szkła przeznaczone do akcji. Zero kompromisów. Obiektywy zawodowe.

Uuuuuh, zrobiło się poważnie. Taki właśnie obiektyw dziś przetestuję.

SIGMA 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports

Klasycznie przezywam obiektywy które testuję, tym razem nazwę go mega banalnie: Sportowiec.

Jako że, nazwa zobowiązuje, wyciągnąłem go na sport i to nie na szachy, ale na motocross. Warunki ciężkie dla obiektywu i autofocusa. Motocross to taki swoisty wyznacznik testowania szkieł. Trzeba mieć skilla i dobry sprzęt. Motory jeżdżą naprawdę szybko. A jeśli dodamy do tego panoramowanie i wydłużenie czasu aby złapać ruch, sprawy mocno się komplikują.

Czy nowy Sportowiec zasługuje na miano sport? Sprawdźmy…

Budowa

To nie jest odgrzewany kotlet!

To następca 150-600 wersji lustrzankowej, czyli 150-600 mm F5-6.3 DG OS HSM. Nowy sportowiec jest zaprojektowany i  przeznaczony tylko pod bezlusterkowce. Generalnie bardzo łatwo rozróżnić te wersje, Sigmy pod bezlustro mają w nazwie DN.

W porównaniu do poprzednika jest o 5 cm krótszy, 1,2 cm szczuplejszy i waży prawie kg mniej. Czy przez to optycznie jest gorszy? Wręcz przeciwnie.

W tym obiektywie jest wszystko co można wsadzić do tele. Mamy tu ogranicznik pracy AF, przełącznik stabilizacji, własne ustawienia, stopkę arca swiss jak i mocowanie paska naramiennego, uwierzcie mi, w przypadku tele jest to niezbędne aby bezproblemowo nosić obiektyw.

Zerknijmy na specyfikację:

25 elementów w 15 grupach, 6 soczewek ze szkieł specjalnych (FLD 4 i SLD 2),
Waga: 2100 gram
Minimalna odległość ostrzenia: od 28 do 280 cm, średnica filtra: 95 mm

Sportowiec ma coś nowego, o czym warto napisać. Przełącznik oporu pierścienia zmiany ogniskowej, widoczny poniżej. Mamy trzy pozycje: L – całkowity lock tubusa, nie wysuwa się, chyba że traktorem go wyciągnąć, S – smooth, pierścień pracuje luźno i wg. mnie najlepsza pozycja: T – Tight, pierścień pracuje z większym oporem, ale za to nie wysuwa się samoczynie. Ustawimy 135 mm i trzyma tę ogniskową niezależnie od położenia obiektywu. Banalna sprawa, ale bardzo pomocna.

Zmieniać ogniskową możemy też metodą „push-pull”, czyli chwytając końcówkę tubusu, bo jest tam miejsce na chwyt, przesuwać do siebie i od siebie. Takie rozwiązanie było już wcześniej w innych obiektywach i sprawdza się to bardzo dobrze.

Sama obudowa sprawdza się w trudnych warunkach, deszcz i błoto nie są dla niej problemem. Obiektyw jest w pełni uszczelniony a przednia soczewka ma warstwę hydro i oleofobową.

Dopełnieniem są osłony z gumy na przodzie obiektywu jak i osłonie przeciwsłonecznej, dlatego spokojnie możecie go stawiać tubusem do dołu na ziemi czy betonie.

Autofocus

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 554mm, F6.3, 1/500s, ISO 320

Sportowiec ma silnik krokowy

, zresztą jak większość szkieł pod bezlusterkowce. Sigma opisuje nową konstrukcję tak:

Nowo opracowany, precyzyjny i szybki magnetyczny sensor. Odczytuje informacje o położeniu obiektywu znacznie dokładniej niż dotychczasowe rozwiązania, co przekłada się na znacznie bardziej precyzyjny, szybszy AF także wobec szybko poruszających się obiektów.

Mogę tylko potwierdzić te słowa. Sportowiec jest szybki i celny. Moto wymaga szybkiego i celnego AF. Tutaj nie ma przebacz – albo masz materiał albo go nie masz, to nie sesja studyjna gdzie dubel jest możliwy. Tutaj się ciśnie.. znaczy jeździ. Gdy jeden cię mija już musisz fotografować kolejnego ściganta i to są ułamki sekund. A wszystko to w kurzu, lub deszczu, albo temu podobnej mieszance.

Na dodatek nie stosowałem ogranicznika który dodatkowo go przyspiesza.

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 554mm, F6.3, 1/500s, ISO 200

Ktoś powie, że zależne jest to od puszki przecież. Tak masz rację panie kolego, ale od obiektywu też. Różnica w użytych silnikach i algorytmach czasami może być znacząca i wiemy że silniki krokowe i liniowe lubią się z bezlustrami.

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 302mm, F6.3, 1/320s, ISO 500

A co z wykrywaniem oka? Tak tak…Te wszystkie ficzery 21 wieku dla leniwców, czyli wykrywanie oka działa tip top i nie będę się rozpisywał, bo mi wstyd o tym pisać ;). Jak to mawiał Pawlak „wymyśleli te durnoty bo siły w ręcach nie mieli”

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 150mm, F5.6, 1/160s, ISO 160

Obrazek, Bokeh

600 mm.

I wszystko jasne :). Przy takiej ogniskowej rozmycie jest tak ogromne że tło zwyczajnie jest wymaglowane, i o to chodzi, dzięki temu obiekt dosłownie wyskakuje z kadru. Ofkors, nie jest to klasa F/4, ale F/4 jest dwa razy większe, cięższe i kosztuje ze 4x więcej…

Do obrazka nie mam zastrzeżeń, nie zauważyłem odblasków, blików, czy aberracji. Kadry są plastyczne i wg. mnie cieszą oko. Zresztą wszystkie aktualnie produkowane szkła obrazkiem nie odstają znacząco od siebie.

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, , F6.3, 1/500s, ISO 2000

500 mm z piachem w tle. A skąd takie zielone rozmycie po prawej stronie kadru? zwykła trawa, celowe fotografowanie przez przeszkody. Wystarczy mała zmiana miejscówki i już mamy więcej plastyki w kadrze.

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 493mm, F6.3, 1/500s, ISO 250

600 mm i mała odległość od obiektu i tło ładnie nam się rozpływa, uwypuklając główny obiekt. Brakuje tylko aby ludzie zaczęli portrety tym szkłem robić 😉

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 600mm, F6.3, 1/500s, ISO 500

Makro

Makro w teleobiektywie? Dokładnie tak. Sportowiec umożliwia duże zbliżenia małych obiektów zrobionych z małej odległości. Jego minimalna odległość ostrzenia to 58 cm i maksymalna skala odwzorowania 1:2.9.

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 395mm, F6.3, 1/250s, ISO 250

Z powodzeniem możemy go wykorzystywać jako teleobiektyw makro. To poszerza możliwości jego zastosowania, bo oprócz „sięgania” obiektów odległych, możemy fotografować obiekty małe i słabo widoczne. Czyli dostajemy więcej, takie wash & go 🙂 nic tylko się cieszyć.

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 395mm, F6.3, 1/250, ISO 200

Użytkowanie

Sportowca podpiąłem pod Sony A7 IVR, czyli klasyk. Jest niezwykle mały i lekki, jak na tele oczywiście. Poręczny i funkcjonalny. Daje dużo przyjemności. Stabilizacja Sportowca zachowuje się jakby fotografowany obiekt oblano szybkoschnącym betonem. Robi naprawdę mega wrażenie taka stabilność kadru. Wciskam AF-ON i obraz staje w miejscu.

Dodatkowo pracuje bezgłośnie. Tak jak zresztą silnik autofocusa.

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 156mm, F5.6, 1/5000, ISO 100

Co do autofocusa. Nie mam zastrzeżeń, silnik, algorytmy i konstrukcja robią robotę, zresztą klasa Sport zobowiązuje i zdziwiłbym się jakbym znalazł tu jakieś niedociągnięcia. W końcu to sprzęt zawodowy, a nie zabawka z odpustu.

Fotografowałem pod światło i w trudnych warunkach (motocross), błoto i deszcz. Wiecie jak to jest. Wypożyczony sprzęt to zawsze traktuje się po macoszemu. Nie oszczędzałem Sportowca. Ani razu mnie nie zawiódł.

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 600mm, F5.6, 1/500, ISO 200

Wydaje ci się że to kres jego wytrzymałości, a on uporczywie znosi złe traktowanie i ciągle z uporem maniaka daje to samo. Po pewnym czasie przestajemy zwracać uwagę na to czy ma rysy, czy jest w błocie, czy deszcz go zalewa, bo zwyczajnie wiemy że przetrwa najgorszy armagedon jaki mu właściciel zafunduje. Tak właśnie rozpoznajemy czy dany sprzęt jest zawodowy.

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 267mm, F5.6, 1/320, ISO 125

Dla kogo?

To nowoczesna optyka dla każdego kto potrzebuje zasięgu z dodatkiem jakim jest makro.

Ze względu na przystępną cenę 6 tyś zł warto się nim zainteresować. Zwłaszcza jeśli nie możemy sobie pozwolić na stałe F/4 i to nie ze względu na koszt, ale też na gabaryty i wagę, bo nie każdy chce nosić „kloce” F/4.

Każdy ptasiarz, czy spotter będzie zadowolony, zakres 600 mm + duża matryca, np. 47 Mpx, zrobi robotę w lesie, jak i na lotnisku. Ba, paparazzi też powinni być zadowoleni. Obiektyw na nasze covidowe czasy, gdy będzie lock, można fotografować faunę i florę 🙂

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 277mm, F5.6, 1/100, ISO 50

Oczywiście ci co mają stałe F/4 mogą dodać Sportowca jako uzupełnienie setupu, bo przecież nie zawsze sprawdzi się stałe 500, 600 mm, zwłaszcza gdy obiekt nie stoi w miejscu. A ze względu na jego wagę i wielkość nie obciążymy jakoś znacznie swoich pleców.

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 572mm, F6.3, 1/50, ISO 100

Podsumowanie

Sportowiec to zawodowiec pełną gębą.

Nie straszne mu błoto i deszcz. Można go tyrać, traktować źle, sponiewierać, ignorować a on i tak będzie ciągle dawał nam to czego potrzebujemy. Nowoczesna, lekka i niewielka konstrukcja, z bardzo dobrym silnikiem AF i genialną stabilizacją, z wszystkimi opcjami niezbędnymi w teleobiektywie. Godny następca lustrzankowego 150-600.

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 600mm, F6.3, 1/500, ISO 500

Sprawdzi się wszędzie tam gdzie potrzebujemy zakresu ogniskowych, jak i zbliżeń makro. Użytkowanie sprawia dużo przyjemności ze względu na mocną stabilizację i gabaryty. To właśnie stabilizacja wywarła na mnie największe wrażenie.

I tylko smutno, że Sportowiec jest dostępny tylko na system Sony i L-mount. Przydałoby się aby w końcu wszystkie szkła DG DN były dostepne na inne systemy.

Sony A7R IV + Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS Sports, 403mm, F6.3, 1/40, ISO 500

Ocena

Sportowiec zasługuje na miano sport, koniec i kropka.

Sportowcu daję ci 4,5 gwiazdy

w mojej 5 stopniowej skali.

+ Na plus:

  • małe i lekkie, poręczne
  • uszczelniona
  • obrazek, ostrość
  • niesłyszalny, szybki i celny AF
  • użyte materiały
  • budowa, made in Japan
  • cena, za te parametry
  • 3 lata gwarancji pl dystrybutora z możliwością przedłużenia do 5 lat

– Na minus

  • dostępna tylko pod Sony i bagnet L

Sprzęt testuję w realnych sytuacjach z punktu widzenia fotografa a nie na tablicach testowych.Wszystkie pokazane tu zdjęcia są mojego autorstwa. Obiektyw testowany jest z założoną osłoną przeciwsłoneczną i zadanym profilem w LR.

Tekst i zdjęcia: Dariusz Breś

https://dariuszbres.pl/

Instagram @dariuszbres.pl

Zapisz się do Newslettera​

Zobacz również

Nowe obiektywy z mocowaniem Canon RF

K-Consult sp. z o.o, wyłączny autoryzowany dystrybutor produktów marki SIGMA w Polsce, w imieniu SIGMA Corporation informuje o poszerzeniu oferty obiektywów z mocowaniem Canon RF o 4 stałoogniskowe modele przeznaczone