Fotografia dziecięca w studio. Sigma i Profoto w rękach Ann Podsiedlik

Udostępnij post:

Sesja dziecięca to spore wyzwanie, które może stać się ekscytującą podróżą w głąb świata pełnego magii. Zobaczcie, jak sesja zdjęciowa podczas warsztatów z fotografii dziecięcej zamieniła się w bajkową grę świateł i jak Ann Podsiedlik uzyskała ten oryginalny efekt na fotografiach.

Lekkość modelowania w rękach fotografa

Ann Podsiedlik, znana jako „AP Sweet Photography”, fotografka dzieci, rodzin i mam ciążowych wraz z Sigma Procentrum oraz Profoto prowadzi warsztaty ze studyjnej fotografii dziecięcej w ramach wydarzenia: Tournee z Ann Podsiedlik.

Cel warsztatów to spotkanie z uczestnikami i przekazanie wiedzy dotyczącej technik pracy z dziećmi w studio, wykorzystywania profesjonalnego oświetlenia Profoto, a także przygotowania scenografii. – tłumaczy Ania. Jak udało się osiągnąć ten malowniczy efekt na zdjęciach?

Zazwyczaj Ania do studia zabiera tylko jeden plecak fotograficzny Profoto, do którego mieści Canona Mark IV, obiektywy Sigma 28mm, 40mm i 85mm i 105mm z prestiżowej linii Art, dwie lampy B10, filtry fotograficzne Marumi, dodatkową baterię, karty pamięci oraz dwa modyfikatory światła: parasolkę i oktę.

Fotografia dziecięca dla Ann Podsiedlik nie jest niczym nowym, od kilku lat to nie tylko praca, ale przede wszystkim pasja.

Praca z dziećmi jest bardzo przyjemna. Fotografowanie w studiu różni się od pleneru, ponieważ w niewielkiej przestrzeni fotograf musi skupić uwagę dziecka na obiektywie. Dla mnie najważniejsza jest relacja z dzieckiem, którą zaczynam budować już przed sesją. Dziecko musi odczuwać komfort bycia ze mną. Staram się wejść w świat dziecka, a jednocześnie trochę poczuć się tym dzieckiem. Z pewnością podczas realizacji sesji należy wykazać się cierpliwością. Dla mnie nie ma jednak rzeczy niemożliwych! – dodaje Ania.

Akcesoria w studio – rola detali w scenerii dziecięcej sesji

– Światło dopasowuję do modeli i scenki. Nigdy odwrotnie – podkreśla Ania. W studio Ania ustawia kilka scenek, do których oświetlenia wykorzystuje lampy Profoto B10 umieszczone wysoko na statywach lub na wysokości oczu modeli.

Od lat wykorzystuję oświetlenie typu Rembrandt (na godzinę dwunastą lub czternastą). Z jednej strony twarz dziecka zostaje oświetlona, a z drugiej strony powstaje światłocień, który daje trójwymiarowość obrazu. Modyfikatory pozwalają na delikatne i przyjemne rozproszenie światła.

Portret dziewczynki powstał zaledwie chwilę po rozpoczęciu sesji. Bliki w oczach to efekt spotlightów. B10 znajdowała się po prawej stronie aparatu. Ania wciskając spust migawki, miała pewność, że światło skierowane na małą modelkę fantastycznie współgra z tłem.

Podczas pracy Ania sprawnie zmieniała obiektywy Sigma, a decyzja ta uzależniona była od elementów, które chciała pokazać w kadrze. Fotografka ceni sobie minimalizm w dodatkach, więc to mali modele byli głównymi bohaterami sesji.

To, z czym muszę sobie poradzić przy każdym zadaniu to przede wszystkim brak czasu, ponieważ cierpliwość dziecka od momentu rozpoczęcia do zakończenia zdjęć, oscyluje w granicach kilkunastu minut. Sesja nie może trwać dłużej, bo znudzenie i znużenie są od razu widoczne. Muszę być super wydajna i jednocześnie na zdjęciach zawrzeć emocje dzieci. B10 nie zawiodła ani razu – tłumaczy Ania.

Fotografia dziecięca w studio – jak osiągnąć taki efekt?

Ania w swojej pracy kieruje się zasadą, aby wszelkie ustawienia związane z efektem, jaki chce osiągnąć, dokonać bezpośrednio na poziomie sprzętu. B10 dała możliwość dopasowania balansu bieli już na świetle modelującym. Światło otulające scenki było miękkie, ciepłe i przyjemne dla oka.

– Istotna jest dla mnie duża regulacja rozpiętości mocy  do 1/10. Sprawnie zmieniam ustawienia lamp przez aplikację Profoto. B10 jest lekka, funkcjonalna, poręczna i… stylowa! Wprost idealna dla kobiet fotografów, które uwielbiają otaczać się pięknymi przedmiotami. Zachowanie równowagi między mocą lampy, a jej rozmiarem jest niepodważalną zaletą.

Światło B10 zagwarantowało wspaniałą plastykę zdjęcia i trójwymiarowość obrazka.

– Regulacja mocy oraz wejście na czasy powyżej 1/4000 dały mi to, co chciałam uzyskać na warsztatach.

Recenzja B10 oczami Ann Podsiedlik

Chłodne popołudnie było pełne wrażeń i emocji, a Ania uznała, że udało się jej zrealizować to, co sobie zaplanowała. Dzięki B10 szybko wykonała wspaniałe zdjęcia.

– Jeśli chcemy być na rynku profesjonalni, to każda rzecz z półki PRO sprawia, że jakość naszej pracy wzrasta, a my podnosimy swój prestiż. Zdecydowanie potrzebuję B10, bo mój poziom kreatywności dynamicznie wzrasta. Osiągnęłam efekty, jakich dotąd nie byłam w stanie osiągnąć przy użyciu zwykłych lamp.

Zapisz się do Newslettera​

Zobacz również

Nowe obiektywy z mocowaniem Canon RF

K-Consult sp. z o.o, wyłączny autoryzowany dystrybutor produktów marki SIGMA w Polsce, w imieniu SIGMA Corporation informuje o poszerzeniu oferty obiektywów z mocowaniem Canon RF o 4 stałoogniskowe modele przeznaczone