Okazuje się, że od dawna czekałam na „nowe dziecko” ze stajni SIGMA - obiektyw 28-45 mm F1.8 DG DN
Wygoda pracy na samej sesji jak i procesy postrpdukcyjne są dla mnie bardzo istotnym elementem codziennego warsztatu pracy. W trakcie sesji potrzebuję praktycznych i elastycznych narzędzi, które pozwalają sprawnie wykonać zdjęcia. A jeśli wykonane zdjęcia są gotowe do wydruku niemal prosto z karty, moja radość jest wielka. Dlatego niemal na wszystkich swoich warsztatach i spotkaniach fotograficznych polecam i sugeruję – dobierzcie optymalny sprzęt pod swoje potrzeby, wtedy jest łatwiej, szybciej i przyjemniej.
W obiektywach SIGMA Art zakochałam się jakieś 6 lat temu nie bez przyczyny i jestem im wierna do dziś
Nigdy mnie nie zawiodły. Ze względu na ich ostrość i bokech z powodzeniem pracowałam z nimi na niezliczonej ilości sesji. Standardowo sięgałam po modele 28, 40 i 105 mm, jak dla mnie był to fotograficzny super zestaw. Wszystkie z przysłoną F1.4, którą uwielbiam, bo daje mi piękny kremowy bokech – jeden z charakterystycznych elementów na moich fotografiach.
Tymczasem, trochę niespodziewanie Sigma zaprezentowała nowy model z linii Art Sigmę 28-45mm ze stała przysłoną F1.8. Trochę się wahałam, w końcu F1.8 to jednak nie F1.4 do którego byłam przyzwyczajona, ale oczywiście, trzeba iść z duchem czasu, chętnie spróbuję, sprawdzę co ten model sobą reprezentuje.
Kuszącym był fakt, że obiektyw pokrywa moje dwie ulubione ogniskowe 28 i 40mm, a nawet daje trochę więcej, zbliża się do standardu 50mm, śmiało można powiedzieć trzy w jednym. No i spróbowałam.. no i pracuję na nim od blisko roku. Okazuje się, że Art to Art, nawet jeśli ma zmienną ogniskową, jakość obrazka nadal nas rozpieszcza i nie ustępuje stałkom do których byłam tak przyzwyczajona.
SIGMĄ Art 28-45 F1.8 mm DG DN pracowałam
w studio i na plenerach
Testowałam ją w pełnym słońcu jak i w pochmurne dni, w dynamicznych sesjach rodzinnych jak i pozowanych scenach studyjnych. Dziś mogę opowiedzieć tylko w jeden sposób: Mistrzowska Precyzja i Czarodziejski Bokeh. Sigma 28-45 mm Art to dla mnie obiektyw, który łączy w sobie zalety praktycznego zoomu i kremowej plastyki stałek. Ogniskowa 28-45 mm sprawia, że jest to narzędzie idealne do fotografii lifestylowej, portretowej, a nawet street photo. Zawiera w sobie moje ulubione trzy ogniskowe 28, 35 oraz 40, które do tej pory były rozdzielone na trzy obiektywy. Podkreślę również, że będzie to pierwszy od wielu lat zoom w mojej fotograficznej torbie i z przyjemnością obniżę jej wagę.
W fotografii jakość obrazu i kreatywność stawiam na pierwszym miejscu a jednym z najbardziej wyróżniających się elementów tego obiektywu jest jego zdolność do tworzenia pięknego, bokeh, rozmycia, które po prostu kocham, bo pozwala na wyeksponowanie fotografowanej osoby i dodanie artystycznego charakteru zdjęciom, które mnie charakteryzują. Jeśli dodamy do tego ostrość, która od pełnej przysłony pozwala na duże powiększenia i wydruki, mamy obiektyw Art w czystej postaci.
Największym problemem z nowym obiektywem nie okazało się obrazowanie, plastyka czy szybkość AF który działa obłędnie, ale moje odzwyczajenie od tego, że w trakcie zdjęć mogę zmieniać ogniskową. Dotychczas, gdy para lub rodzinka szła w moją stronę a ja miałam podpiętą stałkę, fotografowałam tyle na ile pozwalała mi konkretna ogniskowa. Zoomów nie stosowałam, bo nie dawały mi tej plastyki, której oczekiwałam, po prostu się odzwyczaiłam. Teraz, mając jakość stałki w zoomie jest lżej, praktyczniej i wygodniej. Nie muszę brać trzech obiektywów, mogę zmieniać ogniskową w trakcie wykonywania ujęć i mam zachowaną plastykę obrazu z której nie chcę rezygnować. Nie spodziewałam się, że dobrodziejstwo systemów bezlustrkowych dotknie mnie również w zakresie obiektywów. Chwała Wam konstruktorzy!
Podsumowując Sigma 28-45 mm Art to obiektyw, który spełnia moje oczekiwania co o jakości i wszechstronności. Jego zdolność do tworzenia czarodziejskiego bokeh, połączona z wyjątkową ostrością i wiernym odwzorowaniem kolorów, w moim odczuciu czyni go niezastąpionym narzędziem w arsenale każdego fotografa. Bez względu na to, czy jesteś zawodowcem, czy pasjonatem fotografii, ten obiektyw otworzy przed Tobą nowe możliwości twórcze.
Ann Podsiedlik
Kobieta pełna pasji i wrodzonego optymizmu , szczęśliwa 50 -latka.
Spełniona zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Fotografia to dla niej znacznie więcej niż praca. To dla niej pasja, która towarzyszy jej każdego
Z wykształcenia ekonomistka, wieloletni manager najwyższego szczebla.
Od 14 lat fotografka, która realizuje się przede wszystkim w robieniu niezwykłych zdjęć zwykłym ludziom. Od 9 lat z sukcesami prowadzi szkolenia i warsztaty, zarówno fotograficzne jaki i biznesowe, w Polsce i zagranicą, podczas, których nie tylko dzieli się wiedzą i doświadczeniem, ale przede wszystkim „zaraża” miłością do kadrów pełnych ciepła i magii. Przede wszystkim kobieta, potem żona Piotra oraz spełniona mama 20 letniej Oliwii, 14 letniego Oskara i największej życiowej niespodzianki 10 latka Bruna.
Jej specjalnością są sesje dziecięce, rodzinne i ciążowe. Fotografuje przede wszystkim w plenerze. Ostatnie 4 lata poświęciła na rozwój fotografii lifestylowej, w której wyróżnia ją niezwykły charakter i magia tego rodzaju fotografii, nieznana do tej pory.